środa, 8 kwietnia 2015

II Gdy miłość do ciebie, silniejsza niż rozsądek.

*** Oczami Zayna ***

~ polecam słuchać Tainted Love M. Mansona. Mimo mocnej nuty, tekst sprawia że moje serce mięknie ~

"Zamykam oczy.

Pragnę przypomnieć sobie twój uśmiech.

Ale jedynie potrafię płakać.

Czy odnajdziemy jeszcze miłość?  "


Każdy kolejny dzień zaczynam tak samo. Budzę się, idę do pracy, wracam i zasypiam. Każdy jest taki sam, każdy oparty na tęsknocie za tą małą, drobną istotką. Jej zaraźliwym śmiechem, dużymi i ciekawskimi oczami, oczami które obserwują wszystko jakby widziały to po raz pierwszy. Jakby poranna kawa lub wieczorny seans z "Tytanikiem" był czymś nowym, nieznanym. Dla niej każdy dzień jest czymś niezwykłym. Dzięki niej moje życie nabrało blasku i młodości. Mam 22 lata a moim fundamentem są trzy schodki prowadzące do miło i przytulnie wyścielonej, czarnej trumny. Przy niej nawet ta kilku ścienna gablotka zabita deskami z nią u boku byłaby czymś wspaniałym. Tamtej nocy gdy widziałem jak bardzo jest zrozpaczona, gdy ujrzałem jej łzy na wiecznie promiennej twarzy poczułem, że nie chce nikogo poza nią. Pragnę jej i tylko jej. Obiecałem sobie że nikt jej nigdy już nie skrzywdzi.
   Objąłem ją delikatnie a ona wtuliła się we mnie. Czułem wewnętrzne ciepło i złość. Kto jej to zrobił?
Spojrzała na mnie i uśmiechnęła się gorzko, ale szczerze. Objęła mnie za szyję i pocałowała. Wszystko to działo się tak szybko. Mimo że wiedziałem że nie powinienem, że robi to by zgłuszyć ból to nie potrafiłem się jej oprzeć.
Z zadumy wyrwał mnie dzwonek telefonu. Jej telefonu. Zerwałem się z łóżka i podbieglem do biurka. Komórka Maii dzwoniła pod sterta papierów.
Musiała o niej zapomnieć gdy spieszyła się do domu. Na ekraniku widniało imię Liam'a. Czego mógł od niej chcieć po tym wszystkim co jej zrobił?
Zabrałem urządzenie chowając w tylną kieszeń i wsiadając do auta. Kierowałem się w stronę jej domu z nadzieją że zastane ją tam, że nie będzie z nią JEGO ani żadnego innego mężczyzny.
Gdy przed domem ujrzałem ją całą we krwi, zapłakana i przerażona sam nie potrafiłem opanować emocji. Podbiegłem do niej i złapałem w ramiona.
- Boniu kochanie, wszystko w porządku? Zabiorę Cię stąd, choć ze mną. Wszystko będzie dobrze.
Wziąłem ją na ręce i zabrałem do domu. Zaniosłem ją do łazienki i ukłożyłem w wannie gdzie nalałem wody. Wzrok miała pusty i nieobecny. Jakby ktoś wyrwał z niej wszystko co dotychczas w sobie trzymała.
Ująłem jej twarz w swoje dłonie i spokojnym głosem spytałem.
-To znowu on, prawda kochanie? To znowu on? - na jej zakrwawionej i bladej twarzy pojawił się blask uśmiechu.
- Jestem wolna, samotna ale wolna- szepnęła dłońmi gładząc powierzchnię wody i mimo że kąciki ust trochę się uniosły nadal czułem smutek w jej głosie.
-Nie jesteś sama, rozumiesz? Nie jesteś sama. - powiedziałem stanowczym głosem głęboko spoglądając jej w oczy jednocześnie zmuszając ja by zrobiła to samo.
Ciągle rozpraszał mnie widok jej mokrej koszulki opinającej jej ciało. Wyglądała jak zagubiona dziewczynka którą dopiero co pozostawiono na pastwę losu, na pożarcie wilkom.
Złapałem za gąbkę i zacząłem obmywając jej zmarznięte ciało. Była lodowata i sina jakby ciało dawno już nie było z dusza jednością.
Jednak ja wierzę że jest inaczej. Że to tylko chwilowa słabość. A nawet nie słabość tylko niedyspozycja. Jutro obudzi się odnowiona i silna. Jak zawsze.
- Ty nie zostawisz mnie, prawda Zayn? - szepnela i swoimi dużymi brazowymi oczami spojrzała na mnie oczekując na odpowiedź. 
- Zadajesz głupiutkie pytania, wiesz? Czy kiedykolwiek ruszyłem się od ciebie dalej niż dwa metry?- odparłem uśmiechając się i próbując również na jej twarzy wywołać nutę szczerego uśmiechu. Ona jednak spuściła wzrok dodając.
-On też tak mówił. 
Nie wiedziałem co powiedzieć. Muszę udowodnić jej że nie jestem nim. Ja nie odejdę. Słowa w tym wypadku nie dadzą jej bezpieczeństwa. Ale obiecuje, że gdy Liam tylko się do niej zbliży to osobiście sprawie że to on tym razem za cierpi. Otuliłem ją ręcznikiem wyjmując z wanny. Wręczyłem jej strój do spania wychodząc by mogła się spokojnie przebrać.
-Czekaj! Pomożesz mi?- szepnęła i spojrzała na pokaleczone i mało sprawne w tym momencie dłonie. Zbliżyłem się do niej i wytarłem zdejmując mokre ubranie. Trudno mi skupić się na czymś innym niż jej nagie ciało. Ubrałem ją w koszulę nocną i zaniosłem do łóżka przykrywając ciepłą, puchata kołdra. Nachyliłem się nad nią widząc jej zmęczenie. Pocałowałem w czoło szepcząc.
-Kocham Cię i nigdy nie opuszczę, rozumiesz? Za bardzo cie kocham by móc zostawić cie choć na chwilę. By móc zranić twoje serduszko. A teraz spij. Nie myśl o nim. Po prostu spij.

Kochane!
Przede wszystkim przepraszam za wszelkie błędy. Rozdział dodałam będąc na telefonie i dlatego nie jest wszystko tak jakbym chciała. Obiecuję że gdy tylko dostanę komputer wprowadzę poprawki.
DZIĘKUJĘ wam bardzo że jesteście ze mną,  za wszystkie słowa otuchy i pochwały.  To bardzo motywuje. Jeszcze raz dziękuję.

15 komentarzy:

  1. Genialny rozdział życzę weny kochana i do następnego

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo że nie jestem fanka slownego słodzenia to rozdzial mi sie bardzo podoba :*
    To dobrze że ma choc jedna osobę ktora jej pomoże! Oby wszystko szlo w dobrym kierunku!
    Weny ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Ekstra, jak zawsze.
    Zapraszam do mnie xx

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest takie piękne... ♥
    Końcówka... Ech, dziewczyno... Zdajesz sobie sprawę z tego, że się wzruszyłam? Teraz patrzę zaszklonym wzrokiem w ekran, literki mi się rozmazują.
    Uwielbiam takie sceny. ♥ To one pokazują, że życie nie składa się z samych pasm niepowodzeń. Owszem, jest w nim cierpienie, ale ono przeplatane jest chwilami, dla których warto żyć...
    Cudo w czystej postaci. ♥
    Czekam niecierpliwie na następny. ;*

    P.S.: U mnie nowość. ;* Zapraszam. :))
    http://leben-ist-zeichnen-ohne-radiergummi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Melduję się ^^
    Zazdroszczę ci talentu, naprawdę. Nawet nie wiesz, jakie wywołałaś u mnie emocje... Miałam łzy w oczach. Świetny rozdział. Jest trochę słodko, ale pięknie :)
    Buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej!
    Przepraszam, że tak późno, ale nareszcie jestem:)
    Końcówka...wow. wywołałaś u mnie tyle emocji. Trzeba przyznać, że rozdział aż kipi słodyczą, ale jest tak ślicznie napisany. Nie jestem fanką romantyzmu i słodyczy, ale naprawdę rozdział mi się podoba:*
    Zayn tak opiekuńczy i wgl. Gdzie są tacy faceci? Gdzie ich szukać?;)
    Wzruszam się dość szybko, ale nie lubię romansideł(wiem jestem i dziwna i już o tym pisałam) ale końcówka mnie wzruszyła.
    Życzę weny i zapraszam do siebie:***
    Mrs Weronika Grey

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję wszystkim za tyle ciepłych i pełnych optymizmu słów na które nie zasługuje.
    Naprawdę miło mi się to wszystko czyta, co wywołuje nie tylko uśmiech ale i łzy szczęścia. Ja również nie jestem fanką słodyczy, romantyzmu i przesłodzonej miłości jednak w tym wypadku cytuję słowa które usłyszałam a część dialogów jest oparta na faktach ze wstawkami mojej bujnej wyobraźni. Nie liczyłam na to że komukolwiek przypadnie do gustu ten blog, ta opowieść. Dziękuję że jesteście ze mną. Całuje, Sonny ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Zayn jest taki kochany. ..
    a ty masz tyle talentu *.*
    Ciągle nie mogę wyjść z podziwu nad twoim stylem pisania
    jest po prostu perfekcyjnie i tyle <3
    Czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie jestem fanką 1D ani zbytniej słodyczy, ale muszę przyznać, że dzięki Twojemu stylowi pisania zaczyna mi się to podobać, ale fanką 1D nie zostanę :) Za bardzo kocham pewne zespoły, ale muszę przyznać, że mam kilka piosenek 1D, które przypadły mi do gustu, mimo tego, iż słucham ciężkiej muzyki.

    Liam... Nie zasłużył sobie na moją uwagę. Zostawił, ba, zranił Maię (chyba dobrze napisałam...) więc od razu jest u mnie skreślony... No cóż, taka sytuacja... Nie wiem, co musiałby zrobić, bym zmieniła o nim zdanie...

    Zayn... Przystojny facet :) No i w dodatku kochany :) Jego zachowanie względem Maii jest piękne (nie będę pisać, że słodkie, bo wiadomo). Coś mi się zdaje, że zakochał się w naszej bohaterce i z biegiem czasu będzie z nią w związku... (ach te moje teorie spiskowe...)

    Mai... Zraniona i jakaś pogubiona, moim zdaniem. Mam nadzieję, że podniesie się na duchu po tym, co zrobił jej Liam...

    Czekam na 3. rozdział. Pisz go szybciutko :)

    Dodaję bloga do obserwowanych.

    Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo weny :* :* :*

    PS: Wybacz mi ten chaotyczny i pogmatwany komentarz, ale mam bardzo rozbiegane myśli dzisiaj :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jesteś mi winna paczkę chusteczek ;______:
    Rozdział jest piękny,czekam na następne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Genialny rozdzial, zachcialo mi sie nawet plakac w pewnym momencie. Genialnie piszesz, zazdroszcze. Wszystko tak delikatnie leci, strasznie sie wczuwam i nawet nie pamietam kiedy skonczyl sie rozdzial. Czekam na kolejny ♡♡

    www.scar-never-fade.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Od jakiegoś czasu zbieram się do napisania tego komentarza. Czytałam ten rozdział kilkadziesiąt razy by potem ubrać w odpowiednie słowa moje emocje.
    I gdy tak coraz mocniej zagłębiałam się w tej lekturze, tym bardziej nie wiedziałam, co mam powiedzieć.
    Tak ! To ja, ta gadatliwa, ciekawska i uwielbiająca pisanie osóbka, nie wiedziała co powiedzieć, a w tym wypadku napisać.
    Mogłabym przecież pochwalić Twój styl, niesamowitą spójność zdań, ale czy to naprawdę o to chodzi ? Wiadomo, że to jest ważne, nawet bardzo. Ale czy najważniejsze ? Według mnie to chyba treść i fakty z życia bohaterów najbardziej powalają na kolanach. Bo przecież gdybyśmy nawet ubrali najgorszą tandetę, w najpiękniejsze słowa to i tak nikt nie chciałby tego czytać. A twój blog ? Zawiera dwie najważniejsze cechy, które wyznaję od zawsze:
    ¤ Ciekawa fabuła
    ¤ Bardzo poprawny język i spójność, która aż zachęca do czytania

    zastąpiłam sobie utwór "tainted love", piosenką BMTH " Hospital for souls ", bo to ona najbardziej w tym momencie zmiękcza moje serce. W szczególności początek:
    " Po prostu chciałem, aby moje wewnętrzne odrętwienie odeszło "

    Tak, wiem, że nie umiem pisać komentarzy, do czego się przyznaję. Ale wiedz, że miałam najszczersze chęci.
    Buziaki ;*

    Zapraszam do siebie.

    P.S. Mam nadzieję, że nie siedzisz jeszcze nad tym nieszczęsnym polskim czy angielski ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och kochana, dziękuję Ci niezmiernie. Co jak co ale Twoje komentarze zawsze mi imponują, to w jaki sposób potrafisz zrobić list z kilkunastu literek.
      Ja twój ostatni rozdział czytam po raz 5 i przeczytam jeszcze z 10 razy i mam nadzieję że za tym 10 razem uda mi się ubrać w słowa to co pragnę Ci przekazać.
      Jeszcze raz dziękuję.

      Ps: co do angielskiego to dałam sobie spokój jednak coś czuję że joc spędzę z niemieckim. XD

      Usuń
  13. Musiałam jeszcze raz to przeczytać...
    genialne..a tekst tej piosenki łamie moje serce.
    Ściskam i życzę weny.
    W wolnych chwilach zapraszam do mnie, aby troszeczkę się wzruszyć i poczuć złamane i odrętwiałe serce.
    xx

    OdpowiedzUsuń
  14. Nominowałam cię do Liebster Awards więcej u mnie
    http://zaynmalikmyqueenff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy